Górki Wielkie z buta
-
Aktywność Wędrówka
W pewną Niedziele wybrałem się do znajomych w Górki Wielkie na mały trening butelkowy......? znaczy trekking! Niestety
ciut pogoda nie dopisała. Od Mikołowa aż do kilku kilometrów za Żory jechałem w ulewie, w której wzrok ledwo przebijał się przez przednią szybę. Gdy dojechałem już na miejsce, nieba zasłało się chmurami i przygotowywało do oddania wody deszczowej. W tej rozpaczliwej sytuacji zostało tylko przeczekać wszystko pod dachem na przystanku. Płynący czas umilało sączenie piwa i obserwacja przystankowych pająków. Kiedy przestało padać, zaopatrzyliśmy się w zapasy i wybraliśmy się na planowaną przechadzkę po górach. Wracaliśmy już po nocy i nieżle 'zmęczeni', jednak kolacja już czekała i można było dalej trenować.
Deszczowe chmury suną nad góry
Tyle kur a kogut jak zwykle jeden
Muł jest tu w cenie
Nowoczesne kolory i ciągle te same krowy
W oczekiwaniu na muchę
Kategoria krótko i rekreacyjnie